- Szczyl Naszyjnik 歌詞
- Sarius Magiera Szczyl
- Jeśli nie wrócę już nigdy
Bądź spokojna, będę słał ci puste listy Policzyłem gwiazdy, nie jesteś żadną z nich ty Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny Jeśli nie wrócę już nigdy Bądź spokojna, będę słał ci puste listy Policzyłem gwiazdy, nie jesteś żadną z nich ty Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny
Wisiałaś na szyi, którą zdobi dziś naszyjnik Dzisiaj to mi wisisz, wisisz czas mi i używki Ślę ci puste listy, ręka łamie długopisy Serce plącze moje myśli, może jestem tradycyjny I nie umiem trzech mieć innych, po tobie jak po mnie masz ty W naszej łodzi połamało maszty, przez te twoje chore jazdy Nie skumałem w porę, że ten statek kokpit ma dziurawy Piszę rapy czy spisuję rany?
Jeśli nie wrócę już nigdy Bądź spokojna, będę słał ci puste listy Policzyłem gwiazdy, nie jesteś żadną z nich ty Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny Jeśli nie wrócę już nigdy Bądź spokojna, będę słał ci puste listy Policzyłem gwiazdy, nie jesteś żadną z nich ty Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny
Wisiałem ci na linii i myślałem jestem nikim Droga prostych, białych linii wprowadziła mnie w labirynt Jak to, tak zabili we mnie wartość, oduczyli kochać na wskroś Miałem kosę z jednym świrem, on ją komuś wjebał w żyły Zbyt prawdziwy, komu opowiedzieć hardcore Nienawidzę wszystkich, a gadałem głównie z alko Demony, duchy, świry, kanał i największe bagno Ja znam ich wszystkich, jadłem z nimi kiedyś wspólne ciasto Wrony nade mną kraczą, dobrze wiem Nie chce dotknąć cię gehenną, chociaż tę rękę chcesz Ja racę ciemna też pochłania cień Wiesz, ze nie wrócę na pewno Skazany na wieczną bezsenność (ej) Tabletki obniżają tętno (ej) Testament zapisałem wersem (ej) On będzie gadał, kiedy mnie nie będzie Nigdy nie wrócę na pewno Czuję tylko obojętność Kocham bliskich, ale przede wszystkim tęsknię za grobową deską Kocham i pierdolę przeszłość Nie będę szlochał, prędzej rozpierdolę o coś krzesło Płynę ze swoją butelką na listy, kiedy ja utonę ona będzie...
Jeśli nie wrócę już nigdy Bądź spokojna, będę słał ci puste listy Policzyłem gwiazdy, nie jesteś żadną z nich ty Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny Jeśli nie wrócę już nigdy Bądź spokojna, będę słał ci puste listy Policzyłem gwiazdy, nie jesteś żadną z nich ty Spadając z nieba, mi pozostawiałaś blizny
|
|